Głównym bohaterem zdjęć jest oczywiście Marta. Ja na szczęście zajmowałem się tylko fotografią :)
Aby powiększyć zdjęcie i przejść do trybu prezentacji, kliknij na miniaturkę:
You Tube >> Kanał e-przemek.pl
I stało się! Za czwartym podejściem, w końcu terminy nam podpasowały, przynajmniej na pierwszą praktyczną część przedsięwzięcia. Tym razem fanaberia okazała się rodzinną. U boku męża, żona Marta dzielnie stanęła w szranki z lękiem wysokości, z obawami o umiejętność posługiwania się przyrządami, wiązania węzłów/supłów... Właśnie rozpoczęliśmy kurs taternictwa jaskiniowego Jesień 2011 organizowany przez Speleoklub Warszawski, który swój finał ma mieć gdzieś w Tatrach w prawdziwych warunkach jaskiniowych. Może wreszcie, aby dostać się do podziemnych nurkowisk, nie będę musiał za każdym razem przechodzić 5 minutowego warsztatu mającego na celu opanowanie w stopniu pozwalającym na nieodpadnięcie od liny, technik zjazdu i wyjścia z jamy... Pierwsze odczucia, a zaczęło się od wykładu na temat zjawisk krasowych i dwudniowych praktyk w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej 7 na Bemowie, są więcej niż pozytywne. Profesjonalna organizacja, prowadzenie kursu pod względem merytorycznym i praktycznym i co nie mniej ważne dobra atmosfera (no może poza sytuacjami tzw. "zagrożenia życia", kiedy kursant niechcący nie zabezpieczy się odpowiednio na linie dyndając na wysokości 10 m, a instruktor Podobas obwieści to w odpowiedni sposób całemu światu). Tak więc podstawowe techniki i węzły są już nam znane. Nawet wspinaczka na dwudziestokilkumetrową wieżę nie stanowiła problemu (prawdopodobnie po szaleńczej wyprawie do jaskini Studnisko (38m studni) bez jakiegokolwiek przygotowania). Jest Git, jak to mówią! Zapraszamy do rzucenia okiem na galerię. Wkrótce kolejne krótkie zwierzenia w tym temacie.
Głównym bohaterem zdjęć jest oczywiście Marta. Ja na szczęście zajmowałem się tylko fotografią :)
Aby powiększyć zdjęcie i przejść do trybu prezentacji, kliknij na miniaturkę: